KONIK, teksty

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

KONIK

 

Za rok, może dwa, schodami na strych

     Odejdą z ołowiu żołnierze.

Przeminie, jak wiatr uśmiechów twych ślad,

      Kolory marzeniom odbierze.

Za rok, może dwa, schodami na strych,

      Za misiem kudłatym poczłapią,

Beztroskie te dni i zobaczysz,

       Że jednak wspaniały był ON.

 

               Konik, z drzewa koń na biegunach

                      Zwykła zabawka, mała huśtawka,

                A rozkołysze, rozbawi.

                           Konik, z drzewa koń na biegunach,

                                     Przyjaciel wiosny, uśmiech radosny,

                           Każdy powinien go mieć.

II

Kłopotów masz sto i zmartwień masz sto,

      Bez przerwy to trwa karuzela.

Nie lalka, co łka, ni piłka, co gra,

      Bez reszty twój czas dziś zabiera.

 

Ulica szeroka, wystawa, to tu

      Na chwilę przystajesz zdumiony,

Uśmiechnij się więc i zawołaj,

      Jak wtedy, gdy na grzbiecie Cię niósł.

II

Radosny to dzień, wspaniały to dzień,

Wracają z ołowiu żołnierze.

Ze strychu znów na dół, schodami aż tu,

Wracają, lecz już nie do ciebie.

 

By ktoś, tak jak ty beztroskie miał dni,

Powrócił przyjaciel ten z wiosny.

Dlaczego, to każdy już powie,

Na plecach przyniosłeś go tu?

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katek.htw.pl
  • © 2009 Zaopiekuj się moim sercem - zostawiłem je przy tobie. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates