[ Pobierz całość w formacie PDF ]
KOLONIA NAD MORZEM
Było lato. Anka była drobna dziewczynka, jakich jest dużo. Kręcone bląd włosy, szczupłą, i wesołą. Wtedy miała 13 lat i wakacje spędzała na kolonii letniej nad morzem w małym miasteczku jakich jest wiele na naszym wybrzeżu. Kolonia ulokowała się w domkach 6 osobowych na prowizorycznym campingu 500 m od morza. Ania poznała w pociągu koleżanki z którymi zdecydowała się mieszkać razem w domku. Były to Aga, Kasia, Wiola, Gosia i Ela. Zaraz po przyjeździe zdecydowały, ze złączą łóżka i będzie w ten sposób więcej miejsca na środku pokoju żeby tańczyć przy muzyce z radia Agi, lub grac w Twistera, którego ze sobą zabrała Wiolka. Jak to zwykle bywa wieczorem był wieczór zapoznawczy, na którym dziewczyny poznały chłopaków, oraz imiona innych kolonistek i ich wiek. Dziewczyny z pokoju były jej rówieśniczkami, za wyjątkiem Gośki, która była starsza od nich o rok. Po wieczorku zapoznawczym i kolacji, wszyscy się udali pod prysznice i do pokojów ponieważ byli zmęczeni podróżą. Anka była u kresu sil kiedy wtuliła się w poduszkę i zaczęła zapadać w błogi sen. Jednak po 30 minutkach obudził ja jakiś ruch. Otwarła oczy i nic nie robiła tylko leżała i czekała co się dalej wydarzy. Leżała miedzy Gośka i Ela, ale niepokój wzbudzały w niej dziwne odgłosy dochodzące ze strony Gośki. Cichy oddech, delikatne przesuwanie się na boki - co ona mogła tam robić? – pomyślała Anka. Leżała tak i wpadła na pomysł, ze wsunie rękę pod kołdrę koleżanki żeby lepiej poczuć co się tam odbywa. Gdy dłoń zanurzała się powoli pod kołdrę, coraz bardziej stawały się wyczuwalne delikatne ruchy, które Ania skojarzyła z ruchami bioder i pośladków. Gosia cicho posapywała, a jej kołdra cicho szeleściła w rytmie poruszającej się ręki, która cichutko i delikatnie, a zarazem szybko poruszała się pod nią. Ania poczuła jak ogarnia ja ochota na podglądanie koleżanki, gdyż próbowała masturbacji, ale myślała ze to jest zboczone, i ze inne dziewczyny nie robią takich rzeczy. Mimowolnie jej uda zaczęły się zaciskać i po chwili poczuła, ze na jej majtkach pojawiła się wilgoć. Gosia pracowała coraz szybciej i coraz mniej się przejmowała obecnością śpiących koleżanek, pojękując cicho i mrucząc z rozkoszy jaka sobie dostarczała. Ania leżała dalej z ręka pod jej kołdra tuz koło pośladka Gośki. Wtem poczuła jak koleżanka się odwraca w jej kierunku, wiec udała ze przewraca się na plecy i tak leżała z głowa odwrócona w stronę Gośki i ciałem ułożonym na plecach. Goska, teraz już cicho, dalej masowała swoje ciało, ale zrobiła tez cos, co było całkowicie niespodziewane i rowie podniecające dla Ani, która już była na prawdę podniecona. Ania wyczula ruch pod swoja kołdrą i już po chwili poczuła na swoim brzuchu palec, który wszedł pod jej koszulkę i podążał w kierunku piersi. Gosia intensywnie wzdychała i poruszała biodrami, a Ania marzyła tylko żeby ta chwila trwała w nieskończoność. powoli przesuwał się po brzuchu, aż dotarł do piersi i zaczął się przesuwać w gore, aż do sutka, który już zdążył zesztywnieć, a na piersiach pojawiła się podniecająca gęsia skórka. Gosia zachęcona takim obrotem sprawy wyciągnęła dłoń spod koszulki Ani i pośliniła paluszek, po czym wróciła spowrotem do pieszczot sutka, tym razem już wilgotnym palcem, co doprowadzało Ankę niemalże do orgazmu. Jej ciało płonęło, majtki miała cale umoczone, a ciepła strużką soczków sączyła się delikatnie pomiędzy pośladkami, które były cale czerwone i gorące z narastającego w dziewczynie podniecenia. Jej delikatna szparka była teraz równie czerwona i cala nabrzmiała z podniecenia, co jakiś czas mięśnie rytmicznie się kurczyły, a dziewczyna doznawała spazmów rozkoszy. Nogi miała ciasno ściśnięte i co jakiś czas delikatnie je ściskała, by zacisnąć nimi wargi swojej muszelki na łechtaczce, która błagała już o orgazm. Gdy Gosia skończyła zabawę z sutkiem, zaczęła się przesuwać coraz niżej i niżej, dotknęła pępka, krawędzi majteczek, wsunęła palec pod gumkę. Przeżywała prawdziwa rozkosz gdy pieściła swoje ciało i mogła dotykać ciała śpiącej koleżanki, która była taka delikatna i niewinna. Jej oddech był już na prawdę szybki i dziewczyna już była na prawdę blisko końca gdyż zwolniła tępo zabawy i bardziej przerzuciła swoja uwagę na koleżankę, którą tak intensywnie poznawała od jej najintymniejszych stron. Ania z trudem już wytrzymywała gdy poczuła, ze już pod cienki materiał jej bielizny wsunęła się już cala dłoń i powoli i delikatnie zbliżała się do jej dziewczęcego owłosienia. Westchnęła i rozluźniła nogi, niby przez sen gdy paluszki dosięgły pierwszych kędziorkow na jej łonie. Kręciły one kółeczka i delikatnie przesuwały się po aksamitnej ich powierzchni dotykając bezwstydnie coraz niższych obszarów. W końcu ta chwila nadeszła. Ręką dotarła do spragnionej pieszczot gorącej i dziewiczej, nigdy nie pieszczonej przez obca osobę muszelki. Wstrząs rozkoszy jakiego Ania doznała był wprost niesamowity, gdy dziewczęcy palec wsunął się miedzy jej wargi i potarł łechtaczkę. Gdy palec tańczył po jej łechtaczce Ania poczuła oddech Gośki na swej twarzy, usłyszała jej glos „Boże jaka ona mokra i delikatna. Chętnie bym ja zobaczyła nago…” i to jej wystarczyło żeby dostać potężnego orgazmu, który wstrząsnął jej ciąłem i rytmicznie kurczył ścianki jej ciasnej dziurki, zwilżył jej krocze dodatkowa porcja pachnącego nektaru i podrzucił jej biodrami mimo starań Ani żeby ukryć to co się z nią dzieje. Gosia równocześnie doszła do orgazmu z Ania i równie podobnie go przeżywała. Zaraz potem udała ze nic się nie stało i ze śpi na wypadek gdyby Ania się obudziła. Ta jednak udawała ze orgazm jej nie przebudził i ochłonęła i roztopiła się w uczuciu błogości czując wilgoć na swojej myszce, pośladkach i majtkach. Po niedługiej chwili oczy jej się same zamknęły i zasnęła. Gosia delikatnie się obróciła na bok i również zasnęła. Przed nimi dopiero pierwsza noc kolonii…
... [ Pobierz całość w formacie PDF ]© 2009 Zaopiekuj się moim sercem - zostawiłem je przy tobie. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates